MOJA KOCHANA MAMA...
Choć posiwiały ciemne jej sploty,
chociaż zmarszczkami twarz jej pokryta
chociaż wdzięk lekki straciły kroki
lecz w oczach tenże uśmiech zakwita
ta sama miłość w sercu jej płonie
co wiek swój, słabość, zapomnieć każe
tylko do dzieci wyciąga dłonie
i wszystko oddać gotowa w darze
I choć na nogach ledwo się słania
mnie spocząć każe "...boś ty zmęczona
ty tyle dzisiaj miałaś biegania..."
i tuli dziecko swoje w ramionach
I zawsze czujna, ciągle gotowa
pomagać dzieciom swym do ostatka
Dziękuję, mamo, Jak umiem najczulej
Dziękuję, mamo, Za troskę w oczach
I uśmiech, co kryje Twój ból i rozpacz
Ale najbardziej Dziękuję za to Że jesteś
, mamo, Że jesteś, mamo, Bo tym
, że jesteś Zawsze pomagasz
Prostować plecy Gdy życie smaga
Dziękuję, mamo.
Miłość w czyny zdobi, nie słowa -
- To ma jedyna, najdroższa Matka!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz